FF czy APS-C – podstawy
Jak zrozumieć różnicę między lustrzanką z matrycą pełnoklatkową (FF, Full Frame) a lustrzanką z matrycą APS-C, czyli zmniejszoną w stosunku do pełnoklatkowej?
Aparat rejestruje zdjęcie na matrycy światłoczułej. Matryca pełnoklatkowa ma rozmiar 36x24mm, natomiast matryca APS-C jest mniejsza i ma rozmiary około 22x15mm, można więc powiedzieć, że matryca APS-C jest WYCINKIEM matrycy pełnoklatkowej. I mamy od razu pierwsze za i przeciw – większa matryca pozwala rejestrować więcej informacji o fotografowanej scenie, co finalnie przekłada się na jakość zdjęcia i mniejsze cyfrowe szumy, ale ponieważ jest fizycznie większa, jej produkcja jest po prostu droższa. A skoro matryca jest większa, to i sam aparat musi być większy, dla niektórych osób będzie to wada (duży i ciężki) a dla niektórych zaleta (pewny chwyt, stabilniejszy).
Aparat rejestruje zdjęcie dzięki podpiętemu do niego obiektywowi. Sam korpus aparatu pozbawiony obiektywu nie będzie miał możliwości (nie do końca, ale nie chce mieszać) wykonania ostrego zdjęcia. Potrzebuje optyki, obiektywu. I mamy kolejną rzecz, o której musimy pamiętać kupując lustrzankę. Samo body/korpus będzie dla początkującego fotografa bezużyteczne. Musimy kupić obiektyw.
Na mega uproszczonym schemacie nr 1 powyżej, do aparatu podpięty jest obiektyw 80mm. W pewnej ustalonej odległości znajduje się fotografowana scena. W tym przypadku fotografując nie zmieniamy swojego miejsca. Zwróćcie uwagę na matrycę w aparacie, bo to na nią rzutowany jest obraz przez soczewki obiektywu. W zależności od tego, czy mamy aparat z matrycą pełnoklatkową czy zmniejszoną matrycą APS-C obraz inaczej pada na matrycę. W przypadku matrycy pełnoklatkowej obraz zajmie nam całą matrycę, w przypadku zmniejszonej matrycy APS-C obraz zostanie przycięty z każdej strony, tak jak gwiazdka na schemacie nr 2, której górne i dolne końcówki zostaną odcięte i nie zostaną pokazane na zdjęciu.
Scena po prostu nie mieści się na matrycy APS-C. Co możemy zrobić żeby się zmieściła? Możemy się fizycznie cofnąć. Ale przyjęliśmy, że nie zmieniamy miejsca. No i z tyłu jest ściana, która nie pozwala się nam cofnąć!
Możemy zmienić obiektyw, a ściślej mówiąc jego ogniskową. Jeśli założymy obiektyw 50mm soczewka rzutująca obraz na matrycę przesunie się bliżej matrycy (schemat 3), co pozwoli zmieścić go na tej matrycy (schemat 4). Natomiast wykonując zdjęcie obiektywem 50mm przy pomocy aparatu z matrycą pełnoklatkową rejestrujemy więcej obszaru tła, bo wszystko co na schemacie 4 znajduje się poza żółtym kolorem będzie dodatkowymi informacjami rejestrowanymi przez matrycę.
Dlaczego w tym przypadku akurat obiektyw 50mm? Ponieważ istnieje przelicznik ogniskowych. Przyjmując matrycę pełnoklatkową jako standard, od tego standardu będziemy wyznaczać ogniskowe dla aparatu z matrycą APS-C.
W aparatach marki Canon ogniskową należy pomnożyć lub podzielić przez stałą 1,6. Jeśli tak jak w naszym przypadku chcielibyśmy rejestrować WIĘCEJ sceny (zobaczyć szerzej) na matrycy APS-C musielibyśmy dobrać ogniskową 50mm, bo 80mm podzielone przez 1,6 równa się 50mm. Jeśli chcielibyśmy widzieć MNIEJ sceny (zrobić jej wycinek) to musimy pomnożyć ogniskową przez stałą 1,6 i tak dla obiektywu 80mm wychodzi nam 128mm). Zawsze odnosimy się do ogniskowych dla aparatów pełnoklatkowych i dokonujemy odpowiedniego działania ze stałą 1,6.
Dwa przykłady.
Bardzo szerokim obiektywem do aparatów z matrycą pełnoklatkową jest obiektyw o ogniskowej 16mm (dokładnie mam na myśli obiektyw 16-35mm czyli od 16mm do 35mm, obiektyw zmiennoogniskowy, zoom). Jeśli chcielibyśmy aparatem z matrycą APS-C zrobić takie samo zdjęcie, ogarniające taki sam wymiar sceny nie ruszając się z miejsca musielibyśmy założyć obiektyw 16mm / 1,6 = 10mm. No i rzeczywiście, jest np. Sigma 10-20mm pod APS-C.
Świetnym obiektywem tele jest obiektyw z ogniskowymi 70-200 mm. Założony do aparatu z matrycą pełnoklatkową ustawiony na 200mm pozwala uzyskać całkiem fajne „zbliżenie”. A magia zaczyna się dziać w momencie, gdy podepniemy ten sam obiekty do aparatu z matrycą APS-C. Z krańcowych 200mm robi nam się nagle 200mm * 1,6 = 320mm!!! Uzyskaliśmy dużo większe przybliżenie zmieniając jedynie aparat z matrycą pełnoklatkową na aparat z matrycą APS-C.
Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. Nie ma uniwersalnego podejścia i każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie: do czego tak naprawdę będę swój sprzęt wykorzystywał 🙂 A odpowiedź niestety przychodzi dopiero po latach, gdy stajemy się świadomymi fotografami.
Przepraszam za uproszczenia.
Comments are closed.